Hel Fenn

Zmęczony podrożą postanowiłem czegoś się napić i zjeść więc się wybrałem do karczmy. Wszedłem do karczmy i wszyscy się na mnie spojrzeli wzrokiem mówiącym że nie przepadają za nowymi, podszedłem pod lad i poprosiłem o mięso z dzika i kufel piwa w między czasie oczekiwania na jedzenie zapytałem się karczmarza.
Czy masz jakieś zlecenie żebym mógł sobie zarobić, jestem tutaj nowy i potrzebuje pieniędzy. - Powiedziałem stanowczym głosem okazując że się nie boje.

Dziękuje za informacje o elfim uzdrowicielu. - Powiedziałem z uśmiechem na twarzy lecz długo go nie miałem bo nie chciałem się głupio śmiać wśród tylu osób dziwnie na mnie patrzących. Jak zjem ruszę do tego elfa.

Ostatnio edytowany przez Fusol13 (2010-05-04 20:11:15)

Dziękuje - Powiedziałem z wyrazem oczy jak bym miał zamiar ugryźć karczmarza.
Ale smakowicie wygląda zaraz się biorę do jedzenia, kilka gryzów i łyk piwa.
Do widzenia karczmarzu, idę do elfa uzdrowiciela.

Karczmarz przyjrzał się przybyszowi dokładnie. Wygląda normalnie. Pomyślał.
-Przed chwilą był tu inny poszukiwacz przygód. Sam mu nie dałem pracy, bo trochę dziwny się wydawał. Ale ty jesteś w porządku. Więc mam robotę. Tylko musisz zebrać kilku silnych ludzi, by temu podołać. Otóż całość wygląda tak:
Niedawno, może dwa dni temu, tutejszy zakład jubilerski okradli bandyci. Lecz to nie byli zwykli górscy bandyci, tylko jakieś inne oszołomy. W każdym razie nikt ich tu jeszcze nie widział.Lecz to nie był zwykły napad. Po kilku godzinach napadli na jeden ze spichlerzy na polach. Zaś kolejnego dnia poszli nad jezioro, i tam coś robili, tylko nie wiem co, bo to pracy wracać musiałem. Jestem pewny że to były elfy. Twoim zadaniem jest tylko wytropić ich, i zrobić kilka podejrzeń, po co oni tu przyjechali. Potem pójdź do kapitana straży miejskiej, on się zajmie resztą. Wtedy musisz wraz z towarzyszami włączyć się do akcji, i pomóc żołnierzom wykurzyć stąd tą bandę, rozumiesz? Przyjmijmy, że całość nazywać się będzie.. hmmm... Myśliwy i ofiara , dobrze?